PRZEBIEG SAMOCHODU UŻYWANEGO
Dziś chciałbym poruszyć temat przebiegów w naszych samochodach. Jaki to tak naprawdę jest duży przebieg w samochodzie? Czy 200 000 kilometrów to już dużo? Jak ze wszystkim każdy będzie miał odmienne zdanie na ten temat. Mogę jedynie napisać Wam co zaobserwowałem wśród moich Klientów.
W Polsce od 2014 roku na przeglądach technicznych mamy obowiązek podać przebieg samochodu, który zapisywany jest w elektronicznej bazie danych CEPIK. Za każdym razem kiedy o tym wspominam zawsze powtarzam to samo, że jest to bardzo dobra decyzja. Jednak musi upłynąć jeszcze sporo lat ( w mojej ocenie co najmniej 5-10 lat) zanim nasza mentalność zostanie zmieniona. Wiadomo jak to kiedyś wyglądało. Cofanie liczników było tak popularne i naturalne jakby to była wymiana przepalonej żarówki. Ciężko było znaleźć na aukcjach internetowych samochody do sprzedania z przebiegami powyżej 200 000 kilometrów. W tamtych latach to była ta magiczna granica dla kupującego, której auto nie mogło przekroczyć. Dziś ta granica jest przesunięta o około 100 000 km. Niestety nasze rozumowanie było w pewnym sensie trochę nielogiczne ( mam nadzieję że zmieni się to właśnie w ciągu tych 5-10 lat) Większość z nas wiedziała że samochód może mieć cofnięty licznik a mimo to decydowała się na zakup takiego auta. Mając do wyboru mocno podejrzany samochód z przebiegiem 120 000 – 140 000 km a samochód z pewnego źródła z gwarancją przebiegu ale przykładowo przebieg 270 000 km zdecydowana większość wybierała ten pierwszy. Zawsze powtarzałem, że działa tu tak zwana magia cyfr. Człowiek sam siebie oszukiwał, wiedział że licznik jest kręcony ale mimo wszystko nie mógł pogodzić się z zakupem auta gdzie na liczniku widnieje przebieg ponad 200 000 kilometrów.
Taka sytuacja ukorzeniła się wśród nas przez wiele lat i prawdopodobnie nigdy by się to nie zmieniło gdyby nie wprowadzony przepis aby utworzyć bazę danych z aktualnymi przebiegami samochodów. Obserwując portale ogłoszeniowe co raz częściej można zobaczyć auta z przebiegami 300-400 tys kilometrów. Powoli uczymy się tego że dobre Auto z niskim przebiegiem potrafi być nawet dwa razy droższe. Pozostaje jeszcze tylko kwestia ile tak naprawdę to jest duży przebieg. W naszym skupie aut bardzo często trafiają nam się samochody z dużymi przebiegami. Na obecną chwilę muszę stwierdzić że jest naprawdę ciężko sprzedać taki samochód. Obecnie taka magiczna bariera to jak wspominałem wcześniej 300 000 kilometrów. Powyżej tego przebiegu ludzie już boją się kupować takie auta a prawda niestety jest taka że masa samochodów ma takie albo i większe przebiegi. Byliśmy przyzwyczajenie do aut z przebiegami do 200 tyś km i wszystko co powyżej to już było niewyobrażalne. Bardzo często spotykamy się z sytuacją że dzwoni do nas Klient po auto które mamy aktualnie do sprzedania i wszystko ładnie pięknie, samochód się podoba ale na sam koniec rozmowy Klient z przykrością stwierdza, że musi jednak zrezygnować z zakupu ponieważ przebieg auta jest zbyt duży. Na przykład weźmy samochód z 2011r czyli 10 letnie auto. Na liczniku widnieje przebieg 240 000 kilometrów na pierwszy rzut oka wydaje się ze to już sporo. Zawsze gdy Klient mówi nam że niestety ale przebieg samochodu jest za wysoki, zadaję pytanie. Ile kilometrów rocznie Pan/Pani robi? Odpowiedź praktycznie jest zawsze taka sama między 20 a 30 tys km co pomnożone przez 10 daje nam 200-300 tys km Więc czemu oczekujemy od samochodu 10-cio letniego aby miał przebieg 100 000 – 120 000? Niestety mój argument nigdy się nie sprawdza i Klient zawsze rezygnuje z zakupu takiego auta. Tak jak wspominałem wcześniej oczywiście zdarzają się perełki (jeden na 100 przykładowo ) gdzie przebieg roczny to 5000 do 10 000 km ale cena za takie auta może być praktycznie dwa razy większa.
Sumując to wszystko myślę, że za jakieś 5-10 lat gdy już zapomnimy o tych czasach gdzie praktycznie żadne auto na portalach z ogłoszeniami nie miało więcej niż 200 000 km sytuacja trochę się zmieni, zmieni się nasza mentalność i nasze podejście do tych magicznych cyferek na liczniku w samochodzie.
Zróbmy sobie mały test. Niech każdy z nas odpowie sobie na pytanie co wybiera.
Samochód nr 1: Auto kupione w Polskim Salonie , rok produkcji 2010. dla 100% pewności powiedzmy że kupione przez naszego wujka. Aktualny przebieg to 260 tyś
Samochód nr 2: Ten sam model samochodu, sprowadzony z Niemiec, kupiony od Handlarza, a w Polsce miał już 3-4 właścicieli. Brak książki serwisowej, wytarta kierownica ora widoczne ślady użytkowania ale przebieg na liczniku to magiczne 110 tyś
Cena za oba auta taka sama. Samochód numer 1 oraz numer 2 kosztują tyle samo. Które Auto wybieracie?
Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną rzecz. I tutaj też proszę Was o szczerą odpowiedź. Które auto wybierzecie? Samochód który jeździł praktycznie tylko długie trasy po autostradach przebieg powiedzmy 280 000 km praktycznie żadnych oznak zużycia bo w długich trasach kilometry szybko się kręcą a nie wsiadamy i wysiadamy z niego setki razy, nie naciskamy setki czy tysiące razy sprzęgła, nie hamujemy setki albo tysiące razy. Drugi samochód używany tylko w dużym mieście, powiedzmy Warszawa. Krótkie dystanse do pracy ale 2 godziny w korkach dziennie. Przebieg to jedyne 120 000 km.
Hmm.. Które Auto jest lepsze? Które jest mniej zużyte? Przebieg samochodu zawsze już chyba będzie przedmiotem do dyskusji i aby mieć pewność pozostaje nam chyba kupić tylko auto nowe z salonu ale to już chyba temat na kolejny wpis.
Na zakończenie życzę Wam wszystkim jak najmniejszych przebiegów oraz niekręconych liczników. Dodam jeszcze tylko, że Skup Aut Używanych ,który prowadzę kupuje również auta z przebiegami 300 tyś i więcej. Cena za taki samochód musi być oczywiście odpowiednio niższa, ale tak, takie samochody też skupujemy.